Istnieje wiele rodzajów diet redukcyjnych, jednak można wskazać pewne produkty spożywcze, które trzeba wyeliminować z jadłospisu bez względu na wybraną dietę. Osoby rozpoczynające walkę z nadmiernymi kilogramami zdają sobie sprawę z tego, że powinny zrezygnować ze słodyczy oraz fast foodów, jednak pewne wątpliwości wzbudza alkohol. Niektórzy obarczają go winą za nadwagę, natomiast inni uważają, że nie ma żadnego wpływu na masę ciała. Warto zatem wyjaśnić, w jaki sposób produkty alkoholowe wpływają na efekty odchudzania.
Na początku należy zwrócić uwagę na kaloryczność poszczególnych trunków. Kieliszek wódki o objętości 50 mililitrów dostarcza 110 kalorii, a w małym piwie jest ich około 250. Standardowy kieliszek koniaku to 115 kalorii, podobnie jak kieliszek szampana (150 mililitrów), natomiast kaloryczność whisky jest mniej więcej taka sama jak wódki. Mogłoby się wydawać, że nie jest to dużo, ale trzeba pamiętać o tym, że pijąc rzadko ograniczamy się do jednego kieliszka wódki bądź jednego małego piwa. Nie bez powodu mówi się czasem o tak zwanym mięśniu piwnym, będącym w rzeczywistości nadmierną tkanką tłuszczową, odłożoną w okolicy brzucha. Oznacza to, że w przypadku braku silnej woli w trakcie odchudzania lepiej unikać uczestnictwa w zakrapianych imprezach. Przy okazji warto zaznaczyć, że alkohol nie tylko dostarcza pustych kalorii, lecz także wypłukuje z organizmu niektóre witaminy oraz składniki mineralne. To dlatego do łagodzenia tak zwanego kaca wykorzystuje się produkty spożywcze takie jak sok pomidorowy, które uzupełniają poziom witamin i minerałów, na przykład potasu, magnezu i witaminy C.
Kaloryczność alkoholu nie jest jedynym powodem, dla którego zaleca się unikanie picia podczas odchudzania. Alkohol ma niekorzystny wpływ na metabolizm, tak więc strawienie pokarmów dostarczonych wraz z wódką czy piwem jest dla organizmu trudnym zadaniem. Nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że najpopularniejszymi przekąskami spożywanymi z alkoholem są produkty zawierające dużo cukru i tłuszczu, na przykład chipsy i orzeszki. Do wódki natomiast często dodaje się soki zawierające duże ilości cukru, tworząc w ten sposób drinki, po jakie nie powinny sięgać osoby zainteresowane zmniejszeniem wagi. Ci, którzy w trakcie diety redukcyjnej zdecydują się na picie alkoholu, powinni zatem zwracać uwagę na to, co w tym czasie jedzą oraz co dodają do drinków.
O tym, że alkohol nie sprzyja odchudzaniu świadczy także fakt, że zgodnie z zasadami wielu diet redukcyjnych jest on niedopuszczalny. Napojów alkoholowych nie powinno się spożywać w trakcie I i II fazy diety Dukana, natomiast w fazie III można pozwolić sobie na nie więcej niż dwie lampki czerwonego wina tygodniowo. Spożywanie alkoholu jest zabronione także na diecie kopenhaskiej, a na diecie paleo dopuszcza się go jedynie w niewielkich ilościach. Sięganie po napoje procentowe na dietach takich jak 1200 czy 1500 kalorii nie jest natomiast rozsądne, ponieważ dopuszczalną ilość kalorii powinno się wykorzystać na dostarczenie organizmowi cennych dla niego składników odżywczych, których z pewnością nie zawiera żaden alkohol.
Na szczęście jest jedna informacja, która powinna ucieszyć wszystkich odchudzających się, a w szczególności miłośników czerwonego wina. Potwierdzono bowiem, że niewielkie ilości tego trunku mają korzystny wpływ na metabolizm, tak więc od czasu do czasu można pozwolić sobie na lampkę czerwonego wina, bez obawy o swoją sylwetkę. Dzięki polifenolom i flawonoidom wino ma także inne prozdrowotne właściwości, na przykład ogranicza stres oraz wspomaga funkcjonowanie układu immunologicznego. Oczywiście, należy zachować umiar, ponieważ wypicie dużej ilości trunku przyniesie raczej negatywne rezultaty.
Nie sposób zaprzeczyć temu, że napoje alkoholowe nie są produktami spożywczymi, które pasują do diety redukcyjnej. Nie oznacza to jednak, że w trakcie kilkumiesięcznej diety nie będzie można w ogóle napić się alkoholu. Wypicie raz na jakiś czas piwa albo kieliszka szampana nie powinno zakłócić procesu odchudzania. Ważne jest to, żeby zachować umiar zarówno w ilości wypitego trunku, jak i spożywanego wraz z nim pożywienia.
Facebook
RSS